czwartek, 4 września 2014

Od Nicka - Nie specjalnie. (C.D)

- Nie specjalnie. Dziecko jak dziecko. - wzruszyłem ramionami.
Otworzyłem drzwi i weszliśmy do środka. Rozebraliśmy się i weszliśmy do salonu. Tam, przy kanapie, stał wózek a w nim, brat. Podeszliśmy do niego i zajrzeliśmy do środka.
- Czy ja wiem że taki podobny? - przekręciłem głowę.
- Ma podobne oćka, ale ty masz ładniejsze. - uśmiechnęła się.
- O Nickuś! - krzyknęła mama i podbiegła po mnie.
- Cześć mamo. - powiedziałem.
- To jak nazwiesz brata? - spytał zaciekawiony.
Spojrzałem na brata i zacząłem rozmyślać nad imieniem.
- Oskar. - powiedziałem po chwili ciszy.
- Cudownie! - wykrzyknęła.
Chyba zapomniała, że dzieci boją się krzyku. Oskar zaraz zaczął płakać, rodzice wyglądali na zmęczonych, pewnie nie spali całą noc.
- Możesz zająć się bratem? My wychodzimy. - powiedział i nie czekając na odpowiedź wyszli.
Rozłożyłem ręce, w geście "O co chodzi?" po czym wziąłem brata na ręce i uspokoiłem.
- Super i już mnie z nim zostawili. - przewróciłem oczami.

~~Victoria~~

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz