- A mnie też tak popieścisz? - uśmiechnąłem się uroczo.
- Skoro będziesz chciał. - zaśmiała się.
Lekko się odsunąłem i stanąłem naprzeciw niej.
- Wiesz... - zacząłem spuszczając wzrok.
- Co jest kotek. - spytała podchodząc do mnie.
- No chodzi o to... - zacząłem nieśmiało. - Chodzi o to że... leżysz. - "rzuciłem się na nią" i wlecieliśmy w zaspę.
~~Victoria~~
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz