- Naprawdę? - zaśmiała się, po czym jeszcze raz pocałowała.
- Mogła byś mnie tak całować, bez przerwy. - mrugnąłem wywołując u dziewczyny śmiech.
Weszliśmy do domu ściągnęliśmy kurtki, buty. Wyprzedziłem Victorię, po czym wziąłem ją na ręce, położyłem na kanapie i nachyliłem się nad nią. Zacząłem ją całować.
- Pokaż kotu, co masz w środku. - zaśmiałem się. - Mówił ci już ktoś, że masz cudne oczy? - spytałem głaszcząc ją po policzku.
~~Victoria~~
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz