poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Od Nicka - Starałem się jak mogłem! (C.D)

Było mi z nią tak dobrze, szkoda że miłość nie trwa wiecznie... na halfpipe zastaliśmy trenera.
- Gdzieś ty był?! - złapał się za głowę. - Zawody masz za parę dni chłopaku! - krzyknął. - Chyba nie chcesz skończyć tak jak brat. - powiedział i odszedł.
Spuściłem wzrok, przytuliła się do mnie Victoria. Chciałem coś powiedzieć, lecz usłyszałem krzyk trenera i musiałem iść. Wszedłem na górę i ruszyłem, robiłem to co kazał, ostatni trik był bardzo trudny, to ten, przez który zginął mój brat. W powietrzu, zrobiłem trzy fikołki ale czwarty nie wyszedł, runąłem na ziemię.
- Co jest? Nick, co z tobą? Kiedyś dał byś sobie z tym radę, a teraz?! - oburzył się.
- Starałem się jak mogłem! - rozłożyłem ręce.
- Najwidoczniej za mało. Jeśli nie chcesz zginąć, jak twój brat, weź się do roboty. - rozkazał i poszedł.
Usiadłem na śniegu, chowając twarz w rękach.
- Ćwicz ten trik dopóki ci się nie uda, będę obserwował. - krzyknął obrócony do nas tyłem.
~~Victoria~~

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum bloga