- To może wejdźmy do środka, nie będziemy gadać na środku ulicy...
- A co, przeszkadza ci to? - przekrzywiła głowę.
- Nie ale... - przerwała mi.
- Więc w czym problem?
- Jak chcesz. - wzruszyłem ramionami. - To o czym pogadamy? - uśmiechnąłem się lekko.
- No bo ja mam wiedzieć? - rozłożyła ręce. - Ty zacznij rozmowę.
- Więc... długo tu już jesteś?
~~Victoria~~
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz