wtorek, 26 sierpnia 2014

Od Victorii - Doprawdy? (C.D)

-A co? Próbowałeś? - zapytałam z uśmiechem podnosząc brew.
Widząc zdziwienie na jego twarzy zaśmiałam się.
-A ty? - weszliśmy do środka.
-Raz, ale mój brat jak byliśmy w Holandii to... Odwaliło mu w tedy po tej Marihuanie, ja tylko widziałam świat w ''tęczowych barwach'', i nie wypaliłam tyle co on...
-Więc ile? - zapytał.
-Jeden mocny - spojrzałam na niego niewinnie. - Mój brat kilka, a rodzice po trzy słabe.
-Wasi rodzice...
-Byli razem z nami - wzruszyłam ramionami. - Eee... nie wiem jak można się od tego uzależnić, to było okropne... a potem byłam mega głodna i śpiąca. Braciszek zachowywał się jak na kacu po trzech dniach ciągłego chlania, a rodzice zachowywali się w miarę normalnie.

Nick?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum bloga