poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Od Thomas'a - (C.D)

Dziewczyna wyglądała na odrobinę pocieszoną więc i spadł kamień z serca. Mogłem spokojnie jeść lody i rozmawiać z nią z uśmiechem na twarzy.
- Wracamy? - spytałem gdy skończyliśmy jest lody
- Chyba tak - przytaknęła dziewczyna wstając od stolika
Ruszyliśmy w stronę mojego cross'a, a atmosfera wydawała się przyjemna, ale po twarzy Juli widać było, że jednak coś jest nie tak. W końcu dziewczyna zatrzymała się kładąc rękę na swoim czole, a ja odruchowo podtrzymałem ją w tali.
- Co jest? - posłałem jej lekko zaniepokojone spojrzenie i podprowadziłem do ławki stojącej nieopodal
- Nie wiem. Źle się czuje... i kręci mi się trochę w głowie - odparła cicho jakby trochę niepewnie
- Już niedaleko - zmarszczyłem brwi i wziąłem Julie na ręce
Miałem wrażenie, że nieco pobladła, więc przyśpieszyłem. Zawiozłem ją do domu i podprowadziłem pod drzwi i weszliśmy razem do środka. Chciałem zabrać tylko Queenie, ale przez to jak wyglądała teraz dziewczyna zawahałem się.
- Może lepiej jeśli zadzwonię po lekarza, albo od razu zawiozę Cię do szpitala? - spytałem podchodząc do kanapy, na której siedziała Julia.

                                                                                                                  <Julia? Chyba jest już lepiej>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum bloga