wtorek, 10 czerwca 2014

Michał - Spotkanie z Arysją. (C.D)

- Spoko, dm se radę. - uśmiechnąłem się szeroko. - Miałem już do czynienia z psami.
- To, nie jest dobry pomysł...
- A to, żebyś wstała i wlokła się do domu, gorszy. - zaprotestowałem.
- Ale ty jesteś uparty!
- Taki już jestem, daj klucze.
Alison dała mi klucze do jej mieszkania. U samego progu przywitała mnie jej suczka. Skoczyła na mnie z kłami. Zacząłem walkę z psem. Uziemiłem ją. Poszedłem do kuchni Alison, jej mieszkanie było piękne. Wziąłem pierwszą, lepszą miskę, nalałem tam wody, a do drugiej wsypałem karmy. Położyłem to przy psie i go spuściłem. Ledwo udało mi się wyjść z mieszkania. Wróciłem do siebie, Alison już spała. Nie budząc jej wziąłem koc i poszedłem do salonu, spać na kanapie.

(Alison?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum bloga