sobota, 28 czerwca 2014

Od Julii - Nie wiem, co do ciebie czuję..(C.D)

Obudziłam się na sali szpitalnej. Podszedł do mnie jakiś lekarz, mówiąc.
- Jak pani się czuje? - spytała.
- Może pani doktor mi wyjaśni, dlaczego znalazłam się w szpitalu, leżąc na sali.
- Ma pani liczne obrażenia zewnętrzne i wewnętrzne. - westchnęła. - Może wyjaśnisz mi skąd one się wzięły?
Zaczęłam się głęboko zastanawiać, robić wgląd w przeszłość.
- Las.. - powiedziałam cicho. - Zaatakował mnie w lesie wilk, ugryzł w brzuch i  nogę.
- To, był wilk? - zdenerwowała się lekarka.
- Tak, a to źle?
W tej chwili wręczyła mi ona papiery, w nagłówku pisało "Zgoda na Operację".  Wiedziałam, że to konieczne, aby ratować mi życie. Na końcu dokumentów pisało "Podpis Pacjenta" wzięłam długopis do ręki i napisałam tam.. Julia Josefina Manrique. Zawieźli mnie na salę operacyjną i uśpili. Obudziłam się na zupełnie innej sali, niż na tej, w której leżałam poprzednio. Pewnie był ro Odział Intensywnej Opieki Medycznej. Podeszła ta sama lekarka.
- Podczas operacji pojawiły się pewne groźne komplikacje, ale teraz jest już wszystko w porządku. - uśmiechnęła się.
Lekarka miała już zamiar odejść, ale ja ją zatrzymałam.
- Pani doktor... Dziękuję.
Odwróciła się i odrzekła z uśmiechem.
- To moja praca, nie ma za co.
Leżałam na sali 2 dni, umierając z nudów. Trzeciego dnia przyszedł do mnie Federico. Rozmawialiśmy trochę, ale lekarz kazał mu już wyjść. Zostawił na stoliku kopertę, a w niej zapewne list. Otworzyłam ją i zaczęłam czytać...

"Kochana Julio..
Piszę do ciebie ten list, ponieważ boję się ci to powiedzieć osobiście.
Najlepiej będzie jeśli odsunę się od ciebie, dla twojego bezpieczeństwa.
Jak zaczęliśmy się spotykać, co chwilę Tobie się coś dzieje, a ja nie chcę żeby Coś ci się stało.
Dla mnie to jest bardzo trudne, ale czego nie robi się z miłości, prawda?
                                                                                                                          Zawsze Cię kochający..
                                                                                                                                               Federico."

 Nie mogłam w to uwierzyć, on zakochał się we mnie? Nie wiedziałam, czy się śmiać, czy płakać z powagi sytuacji. Minęła doba od kąt dostałam ten list, w końcu zebrałam się an odwagę, aby mu odpisać... Gdy skończę poproszę pielęgniarkę, aby to wysłała...

Drogi Federico!
Przeczytałam list, który od Ciebie otrzymałam. 
Nie wiem, jak Ci odpisać, aby Cię nie urazić...
Bardzo mi to schlebia, że zakochałeś się we mnie, ale nie rozumiem dlaczego.
Pragnę Ci napisać, że to nie przez Ciebie mam tego pecha, zawsze go miałam, więc proszę nie obwiniaj się, za to. 
Lecz ja nie odwzajemniam twoje uczucia, nie kocham Cię, ale możemy być przyjaciółmi...
                                                                                                                                                   Julia.



(Federico?, to, że Julia cię nie kocha nie znaczy, że możesz przestać zabiegać o jej uczucia Może ci się uda. :3.)
 
                                                                                                                                                    
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum bloga