wtorek, 24 czerwca 2014

Od Kasandry - Proszę..nie.. (C.D)

Przytargali mnie do jakiegoś ciemnego pomieszczenia..związali mi ręce i nogi sznurem,po prostu rzucili mnie na podłogę i zamknęli drzwi..w pokoju obok słyszałam jakieś donośne rechoty.
Po moich policzkach zaczęły spływać gorzkie łzy.
-Proszę..nie..-wyszeptałam.
Zamknęłam oczy i zaczęłam cicho łkać bojąc się że jeśli będę głośniej przyjdą i mnie za to poharatają..
Usłyszałam jakieś kroki. Skuliłam się i zamilkłam.
-Kasandra..-to..to..to był Michał.
-Michał?-spytałam cicho.
-Tak,to ja.-odpowiedział.-Wydostanę cię stąd.
-Nie..lepiej uciekaj,lepiej żeby zrobili coś mi niż tobie.
-Zwariowałaś? Nie zostawię cię na ich pastwę.
-Proszę..nie chcę by coś ci się stało. Uciekaj.-powiedziałam cicho i stanowczo.

(?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum bloga