czwartek, 12 czerwca 2014

Od Michała - Co się ze mną dzieje?. (C.D.)

- Porozmawiamy w samochodzie. - powiedziałem stanowczo i wziąłem ją na ręce.
Zaniosłem ją do samochodu i zacząłem dyskusję.
- Zawiozę cię do domu, ale przez czas twojej choroby, będę z tobą mieszkał.
- Co?! - podniosła się z siedzenia.
- Siedź spokojnie, ze mną nic ci się nie stanie. - odwróciłem się w stronę dziewczyny i się uśmiechnąłem.
Dojechaliśmy do mieszkania Alison, wniosłem ją po schodach i do mieszkania, następnie położyłem w sypialni na łóżku. Arysja, jej suczka wariowała ze szczęścia na widok swojej pani i ze złości na mój. Suka wskoczyła na łóżko i oparła łeb na kolanach swojej pani. Ja wyszedłem z pokoju i poszedłem do salonu, aby przespać się na kanapie. Wstałem, gdy świt i zawędrowałem do kuchni. Usmażyłem dla niej dwa tosty, posmarowałem masełkiem, do tego do szklanki wlałem mleczko i poszedłem do jej sypialni. Położyłem tacę pełną pyszności na jej kolanach. Nie rozumiałem co się ze mną dzieje, dla czego jestem dla niej taki... miły, troskliwy, opiekuńczy, czuły, to do mnie nie podobne!

(Alison?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum bloga