wtorek, 10 czerwca 2014

Od Kasandry - T-trzymaj się z d-daleka..ode mnie.. (C.D)

Podniosłam głowę i spojrzałam na chłopaka.
Natychmiast narzuciłam na siebie koc i znów rozpłakałam..tak..myśląc że mnie nie widzi czułam się bezpieczniej.
Usłyszałam że zaczął się do mnie zbliżać. Przez materiał kocyka widziałam ze chce mnie dotknąć,szybko zareagowałam i odtrąciłam jego dłoń.
-T-trzymaj się z d-daleka..ode mnie..j-jasne..?-powiedziałam cicho.
-Co się stało? Proszę powiedz mi..-powiedział i przykucnął przy kanapie.-Przy okazji..znalazłam twój telefon.
Położył go na stoliku obok.
Nie odzywałam się..
-Proszę ,powiedz mi. Naprawdę mogę ci pomóc..-powiedział.
-Z-zgwałcili..m-mnie..-powiedziałam cichutko.

(Michał?)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum bloga