poniedziałek, 23 czerwca 2014

Od Victorii (C.D)

Chwilowo umilkłam zastanawiając się nad sensowną odpowiedzią. Co jak co, ale śmiech mój nie był zniewalający, tylko... normalny. Dzięki Bogom przyszedł Loki. Kot wskoczył mi na kolana, a potem przeszedł na kanapę między mną, a chłopakiem. Zauważyłam, że za oknem zaczął kropić deszcz, który pewnie przerodzi się w burzę - taka bardzo przydatna informacja akurat w tej chwili -,-. Spojrzałam na Erick'a, głaskał znów kociaka.
-Ty masz śliczne oczka - powiedziałam w końcu.

Eric? Takie ładne paczałki masz jak kotełek, wiesz? Zaraz będzie burza - zostaniesz na dłużej... błahahaha

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum bloga