czwartek, 12 czerwca 2014

Od Kasandry - Co jest? (C.D)


Usłyszałam huk zamykanych drzwi. Poszłam na korytarz i zobaczyłam Michała,był strasznie zdenerowowany.
-Michał..?-spytałam cicho.
-Czego?-warknął.
Podeszłam bliżej niego.
-Co się dzieje? Co jest..?-zapytałam niepewnie.
-Wplątałem się w coś strasznego..
-Jeśli można wiedzieć..w co?
-Ehh..wolałbym nie mówić.-powiedział i westchnął zdjemując kurtkę.
Poszliśmy w ciszy do jadalni,przysiedliśmy przy stole który był już nakryty. Przyniosłam dwa talerze z kolacją. Jedliśmy w ciszy..
Po skończeniu zabrałam się za zmywanie,dość szybko poszło.
-Dzięki za kolację..-powiedział.
-Nie ma za co..
-Wiesz..-westchnął.-Będę się już chyba zbierał..
Nie!-zaprotestowałam i złapałam go za rękę.-Nie idź..proszę.
-Czemu?
-Bo..bo tak..boję się zostać sama..
-Och..no dobrze.
Uśmiechnęłam się do niego lekko i pocałowałam w policzek,przytuliłam się do niego.
-Dziękuję..-powiedziałam cicho.
-N-nie ma za co..-powiedział nieco skołowany.
Po chwili otrząsnęłam się i odsunęłam od niego z wielkimi rumieńcami.
-P-przepraszam! N-nie powinnam..-powiedziałam szybko speszona.
-Nic się nie stało.
-A-ale i tak przepraszam..-mimowolnie uśmiechnęłam się lekko.

(?)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum bloga